Jeszcze kilka zdjęć z podróży do TR



W Kosowie widzieliśmy 2 razy stacjonujących polaków.. lecz niestety tylko z auta wiec nie było jak zapytać sie Co słychać?
A takie znaki jak ten powyżej ciągle stoją poustawiane wzdłuż drogi...:)



Stanęliśmy na wylotówce w kierunku na Skopje z karteczką Skopje... i stoimy... przejeżdżający ludzie co raz wybuchają śmiechem i nikt sie nie zatrzymuje.... nagle podjeżdża samochód w środku chłopak do nas po angielsku mówi byśmy uważali tu na siebie... z taką kartką.. i skąd jestesmy... czy znamy troche historię Kosova ... i czy zdajemy sobie sprawe z tego ze to co tu jest napisane to po serbsku i nikt nam sie dlatego nie zatrzyma.
Lepiej jak byśmy staneli z kartką i napisali Skopje po albańsku bo jest to język który uzywają tu wszyscy... no i tak srobiliśmy
po albańsku Skopje wyglądają tak :



No to stoimy, i nagle zatrzymuje się Tir.... relacji Kosova - Turcja
czy zabierze nas do Skopje, no tak...
Kierowca nie mówił w żadnym języku prócz tureckiego.... ale i tak było miło ...
:)



dojechaliśmy z nim aż do Istanbulu.. :)
a tak nas witano na granicy :D