sam sobie jedź stopem!
Opiszę to tutaj, bo zdarza się drugi raz w ciągu chyba dwóch tygodni...
Idę sobie na PKP na swój peron, wracam od Kasi do domu, zaczepia mnie jakaś dziewczyna...
- cześć, słuchaj, zgubiłam portfel, jestem zdesperowana i w ogóle nie mam pieniędzy na bilet do domu, pomożesz mi...? jakieś drobne?
- a dokąd jedziesz?
- (po chwili namysłu...) do Bydgoszczy!
- hm, nie mam kasy.. ale jedź na stopa, mogę Ci powiedzieć jak na wylotówkę dojechać
- (śmiejąc się w twarz, z zażenowaniem w głosie)...hah, sam sobie jedź stopem!
- yhy...
0 comments