Zaraz, teraz, już!
W końcu.
Siedzę sobie teraz we Wrocławskim trafficu i czekam na Kasię... po co? Za jakieś pół godziny wyjeżdżamy do Iranu! Co prawda, narazie tylko w stronę Warszawy, bo musimy jeszcze poczekać na naszą (moją) wizę, która będzie w przyszłym tygodniu, ale nasza podróż właśnie się zaczyna... :)
I co my mamy ze sobą...
Dwa plecaki, jakieś karimaty, domek i inne tego typu rzeczy do spania, parę dolarów (no dobra, jeszcze nie mamy, dopiero wymienimy ;>), kilka ciuchów... ach, Kasia jeszcze ma wór maskotek i innych zabawek, co to ma rozdawać tym dzieciom:)... a, no i pół apteki też ma.. :) W sumie 32kg do noszenia na plecach (12+20). Ale co najważniejsze mamy ze sobą duuuuuużo radości!! I jesteśmy strasznie szczęśliwi!
Tak więc kto chce niech tu czasem zaglądnie, postaramy się na bieżąco pisać gdzie jesteśmy, co tam u nas słychać i może nawet jakieś zdjęcia w miarę możliwości :).
POZDRAWIAMY! A może już niedługo pozdrowimy z Iranu :).
2 comments
Trzymam za was kciuki!!!
ReplyDeleteŻyczę dużo samochodów na drogach do stopowania, zdrowia oczywiście i miłej drogi! Całuje Marta G. ^^
Hey Myszko ja śledzę wasza podróż i czytam wszystkie teksty z zapartym tchem jak wrócisz będziemy musiały sie koniecznie spotkać i będziesz musiała mi koniecznie wszytko opowiedzieć i pokazać zdjęcia:) Pozdrów Przemka:)
ReplyDelete